Na wstępie chciałem przeprosić, że nie znalazła się w tym wątku prezentacja Czechów. Winę biorę na siebie. W swojej mowie wyborczej zapowiadałem taki, a nie inny kształt wątków meczowych, dlatego ja jestem odpowiedzialny, że takiej prezentacji teraz nie było. Mam nadzieję i zrobię wszystko, żeby sytuacja się nie powtórzyła, ale z racji długiego weekendu i dobrego wyniku liczę na Waszą wyrozumiałość w tym względzie. Być może jeszcze "coś" na temat Czechów się pojawi, ale nie chcę niczego obiecywać ;)
A więc za nami kolejny mecz ME. Przeciwnik był jak do tej pory najbardziej wymagający, ale nasi chłopcy poradzili sobie wręcz doskonale i zrobiliśmy kolejny krok w celu awansu do najlepszej 12 ME. Po mimo tego, że miałem mało czasu żeby w ubiegłym tygodniu starałem się dobrze przygotować do wczorajszego meczu. Kilka razy zmieniałem taktykę, jeszcze wczoraj rano miałem nastawione RnG w ataku, ale w ostateczności zdecydowałem się zagrać Princeton, czyli to, o czym myślałem od samego początku i co miałem włączone pierwotnie. Spodziewałem się, że Czesi zgrają w obronie MtM, dlatego logicznym wydawało się zaatakować skądkolwiek. Uznałem jednak, że nie jest konieczne atakować tylko spod kosza czy z obwodu, skoro można spróbować zaatakować... z obu tych miejsc. Dodatkowo sprzyjała nam forma akurat u tych zawodników, którzy predestynowani są do gry ofensywnej. W ten sposób w piątym meczu zagraliśmy 4 taktyką ofensywną, co na pewno będzie naszym atutem w kolejnych spotkaniach, bo trudniej będzie przewidzieć co zagramy. Innym cennym elementem było sprawdzenie jak nasi zawodnicy czują się w wolnym tempie i tutaj wielkie zaskoczenie na plus. Do tej pory podkręcaliśmy tempo, tymczasem grając wolniej (Czesi też spowolnili grę) zaprezentowaliśmy się wspaniale na tle naszych rywali:
17-8 (OR)
15-9 (AST)
13-7 (TO)
Nie chce być hipokrytą, nie wiem jak dokładnie w silniku meczowym działa spowalnianie czy przyspieszanie gry, patrzę jedynie na statystyki, a te są bardzo optymistyczne. Znam na pewno jeden aspekt, który wpływa pozytywnie na spowalnianie przez nas gry (w przypadku naszej kadry), ale nie sądzę, żeby tylko to, aż tak bardzo decydowało o tak korzystnym wpływie wolnego tempa na naszą grę.
Czesi zagrali w gruncie rzeczy taj jak należało się tego spodziewać. Ewidentnie nastawiają się oni na mecz za tydzień z Węgrami, który traktują jako mecz o awans do ME. Ich założeniem i celem, było spłaszczenie wyniku, co nie końca im się udało. Prawdopodobnie wystawili na nas najlepszych defensywnych zawodników, jakimi dysponują, ale nasz zróżnicowany atak poradził sobie świetnie. Tymczasem nie bardzo było komu atakować. Nasza obrona była bardzo szczelna, statystyki odnośnie zbiórek mogłyby być ciut wyższe, ale nie można mieć wszystkiego.
Ogólnie bardzo dobry mecz, przekonujące zwycięstwo z silnym rywalem i kolejny szczebelek w drabinie awansu do Top-12 ME został pokonany!