ok ok i chyba ze 20 reprezentacji ma lepszych w odniesieniu do nas
to jest problem jesteśmy gdzieś na poziomie krajów trzeciego świata:)
Asta, nie przeginaj. Przyjrzyj się - ci Francuzi nie są wcale tacy dobrzy. No bo co oni osiągnęli? Raptem wicemistrzostwo Europy w zeszłym sezonie.
A popatrz, jakie boki mają Ci grajkowie. Jadą tym podejściem, jakie my mieliśmy kiedyś - "oby tylko czarnego nie było". Rzuty z bliska PG i SG - tragiczny - słaby, obrona pod koszem - 2 x niezdarny. Podania u SG też nie błyszczą - tylko silne. Góra u C też taka sobie - albo pomarańczowa (tylko), albo miejscowo pomarańczowa, na miejscami nawet okropna (OD u jednego z C).
Tak więc wygląda na to, że ostro im boki trenowali ;) I że śmiało jako "odwróceni" mogą grać ;)
Jedyne co mają wspólne to kondycja na przyzwoitym poziomie u każdego z nich. Z osobistymi już nie jest tak pięknie, ale nie jest tez najgorzej.
Teraz już wiem, dlaczego te w przybliżeniu 3-4 sezony temu francuski coach radził trenować mojemu SG wyłącznie JS i OD (bo podania czy kozłowanie miał już na przyzwoitym poziomie). O bokach nawet wtedy nie wspominał.
Na razie jednak tak wygląda czołówka - boki pewnie zaczną ogrywać istotną rolę za jakiś czas, kiedy wszyscy będą mieli skille główne na zbliżonym poziomie. A może nawet i "odwróceni" będę mieli kiedyś rację bytu. Pytanie tylko brzmi - ile to potrwa? I czy my to wytrzymamy nerwowo :D