Że sam rozpracowałeś to mocna nadinterpretacja. Podałem Ci 99% na tacy a i tak najważniejszy był impuls, żeby spróbować ustawić się inaczej. A i tak miałeś cykora sam spróbować, więc pisałeś do supkowiczów, żeby w LP testowali.Nie wiedziałem, że Jaxa też, bo wiedziałem tylko o Alim. No to teraz przynajmniej się dowiedziałem jak Jax "rozryzł" bo on jako pierwszy się się tym chwalił na forum.
Ze skautingiem jest dodatkowy problem, bo kto i dlaczego ma deydować o wyglądzie przyszłych graczy? Wygląd graczy nie ma wielkiego znaczenia. To znaczy trochę ma, ale to jest któreś w kolei.Jeśli ktoś zrobi centra z IS+3 oraz ID-3 a drugi na odwrót, to obaj będą grać. I w dodatku podobnie ;-) Co jeden straci w ataku to nadrobi w obronie. Wyjdzie mniej więcej na to samo. Najważniejsze jest to, żeby w ogóle trenowali. Więc to jest główne zadanie, zachęcać do treningu. Ale to jest słabo robione i dlatego wielu dobrych zawodników przepada. Setkami.Jak już będziemy na poziomie, że nie będziemy tracić aż tylu zawodników bo w ogóle skaut nie kontaktuje się z właścicielem, to wtedy będzie można się bawić w takie detale, jak szczegółowo rzeźbione skille. Oczywiście wiadomo, że nie można trenować coś bardzo głupiego, np. kondycję w wieku 18 lat, albo kozłowanie podstawowemu centrowi.
Ze skautingiem jest dodatkowy problem, bo kto i dlaczego ma deydować o wyglądzie przyszłych graczy?
Sukces VJ tam szukać wzorców.Ale przecież VJ zrobił identyczny wynik jak Banan. Sorry. Był progres. Przegraliśmy z USA trzema punktami a nie siedmioma ;-) To był cały progres ;-)Największy skok wtedy był taki (w porównaniu chociażby z dwiema poprzednimi i nieudanymi kadencjami VJ), że zaczęliśmy grać bungę, gdy inni nie grali. Oraz że w końcu co sezon mieliśmy kompletne listy draftu, bo wcześniej to kulało i to mocno. Oczywiście paru zawodników udało się wtedy super wytrenować i chwała VJ. Ale dlaczego nie udało się to w poprzednich kadencjach VJ?Trzeba jeszcze dodać, że VJ mocno zabiegał o swoje roczniki, ale olał zupełnie nie swoje. To właśnie wtedy przepadały całe bazy i w ogóle nie było żadnej kontroli nad innymi rocznikami.A dlaczego VJ nie pokonał USA? Bo zabrakło co sezonowej aktualizacji zaplecza. VJ wybrał sobie 20-30 najlepszych i tylko z nimi pracował. Ale nie da się zrobić tak, żeby wybrać 20 zawodników i mieć sto procent skuteczności. Zawsze ktoś się wykruszy a ktoś inny, kto pierwotnie był poza 20-tką, może kogoś przeskoczyć, bo akurat właściciel cisnął dobry trening przez 14 tygodni, okazało się, że grajek miał dobre podpoziomy, nie miał kontuzji i się fajnie rozwinął. A VJ tamtych zawodników zupełnie odpuścił. A wg mnie trzeba było co sezon robić drobną korektę, sprawdzić czołówkę najlepszych spoza tej 20-30 wybrańców i nad nimi trochę popracować. I dzięki temu mielibyśmy kilku dodatkowych grajków na poziomie kadry lub do niej pukających. I może właśnie oni byliby w formie podczas finału i rzucili te kilka brakujących punktów. To nawet nie musiałby być zawodnik o lepszych skillach niż zawodnik z 20-30 wybrańców. Ale np. w wyższej formie w decydującym tygodniu. Zawsze lepiej jest mieć większe pole manewru. A VJ sam sobie je zawęził.
Sukces VJ tam szukać wzorców.