Ja tak mam z ekonomicznymi...Zazwyczaj i tak wszystko psują bardziej niż planowali :)
Tej zmiany pewnie nie wycofają, bo czemuś ona pewnie tam służy...Ale jechać takim ekstremum jak opisywane przez B.B.Kinga...mhm...nie widzę tego, tak jak nie widziałem akcji szalonych u Myszy...Zbyt optymistyczne założenia co do psychiki narodu polskiego i zdolności do przyznania racji drugiej osobie ;)
Pogadam sobie jednak, bo może coś przy okazji wywalczy :)