Czy ktoś kiedykolwiek myślał o odwróconych graczach w NT? Nie mówię o całej kadrze, ale np tylko dwóch graczy pod odpowiednią taktykę i rywala?:P Można by mieć podstawową drużynę + taką drużynę odwrotowców, którzy by robili sporo zamieszania:P Może znalazło by się kilka klubów, które by trenowały takich zawodników. Np jedna drużyna SG z bardzo wysokim ID i SB, a inna C z wysokim OD?
To miało by dużo zalet bo zawodnicy mieli by niskie pensje i szybciej można by było wytrenować główne skile:P
Tak tylko pytam z ciekawości i chciałbym wiedzieć co inni, bardziej doświadczeni gracze o tym myślą.
Widzi mi się w kadrze taki SG z JR+20 i ID +20 z niską pensją:P
Wtedy można by było grać z obwodu:D
Jakoś nie przypominam sobie, by w kontekście kadry rozpatrywani byli odwróceni. Może kiedyś coś myślał B.B. King, jeśli tak to nie wyszło to z jego myśli.
Pomysł ciekawy ale czy realny?
Wydaje mi się, że Tomek z mojej ligi ostro trenował odwróconych, on by wiele powiedział na temat przydatności.
O ile w klubie czasem ktoś zechce spróbować, to w kadrze ciężko tak wszystko poustawiać, by tworzeni byli tacy gracze. Teraz testujemy program Kaca o historykach. To pokaże jak duże jest samozaparcie wśród naszych ziomków. Jeśli okaże się OK, to można spróbować
w gruncie rzeczy potrzeba minimum dwóch menadżerów. wymieniających się po treningu odpowiednio góry lub dołu.
Ale reasumując - jeśli gracz będzie lepszy niż obecni kadrowicze, to nie ma znaczenia czy jest odwrócony, potłuczony, zielony czy jest kobietą. Jeśli tylko jest w tej grze i jest Polakiem, to liczy się co prezentuje.
Natomiast trzeba pamiętać o jednej rzeczy. Skoro na dzień dzisiejszy Bunga jest na topie. To jak to pogodzić?