BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt ósmy

czik cziak on de najt, akt ósmy (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
00
229043.789 in reply to 229043.788
Date: 4/10/2013 8:44:12 AM
Warsaw Mutants
III.10
Overall Posts Rated:
10811081
Szatnie zespołów NBA są tak wielkie, że zrobienie w niej przebieralni dla jednej kobiety nie byłoby żadnym problemem.

Last edited by Kaznodzieja at 4/10/2013 8:44:52 AM

This Post:
00
229043.790 in reply to 229043.789
Date: 4/10/2013 8:50:58 AM
Overall Posts Rated:
455455
A ja bym baby w teamie nie chciał. I nie zdziwie się jak nie jeden czarny ze swoim wielkim ego, nie przystanie na cos takiego :)

This Post:
00
229043.791 in reply to 229043.789
Date: 4/10/2013 8:55:28 AM
Overall Posts Rated:
435435
Skoro jest taka dobra to czemu nie gra w męskiej Uniwersyteckiej lidze koszykówki???

This Post:
00
229043.792 in reply to 229043.789
Date: 4/10/2013 9:03:00 AM
Overall Posts Rated:
7979
Zmieścić pewnie się zmieści i autokar klubowy. Bardziej myślalem o tym w jaki zachwyt wpadnie ichnia inspekcja pracy jak zobaczy koedukacyjne prysznice :)

This Post:
00
229043.793 in reply to 229043.791
Date: 4/10/2013 9:18:52 AM
Warsaw Mutants
III.10
Overall Posts Rated:
10811081
Nie wiem czy takie coś byłoby możliwe formalnie. Poza tym jej talent eksplodował chyba niedawno no i 3 czynnikiem jest to, że rywalizując z mężczyznami w NCAA nie dominowałaby tak jak wśród kobiet i przez to trudniej byłoby jej wywalczyć wysoki kontrakt zawodowy.

Krejzol: Ja bym za to chciał grać z kobietą w zespole. Zawsze to lepsze widoki :-) Poza tym kobiety są generalnie fajniejsze od mężczyzn :-)
A jeśli chodzi o jej szanse w NBA to moim zdaniem mogłaby grać w tej lidze nawet kilka lat a może i dłużej przynajmniej jako gleboka rezerwowa. Nawet wtedy zarobiłaby znacznie więcej niż w WNBA bo w NBA minimalny kontrakt wynosi ponad 300 000 $, natomiast w WNBA z tego co wiem to conajmniej kilka razy mniej. Dla osoby, która chce żyć z koszykówki i w dodatku nie chce opuszczać kraju to świetne rozwiązanie. Poza tym grając w NBA miałaby też o wiele większe pieniądze z reklam. Reasumując finansowo zyskałby nie tylko zespół, który by z nią podpisał kontrakt ale i ona sama.

This Post:
00
229043.794 in reply to 229043.792
Date: 4/10/2013 9:24:08 AM
Pruszcz All Stars
PLK
Overall Posts Rated:
548548
Second Team:
Pruszcz ZSO 1 Team
kobiety nie nadają się do męskiej koszykówki, jak dobre by nie były...różnica w stylu gry jest zbyt duża, nawet bardzo silna kobieta i o dobrych warunkach fizycznych nie jest w stanie równorzędnie rywalizować z facetami, bo męska koszykówka jest po prostu zbyt siłowa dla płci pięknej...zostałaby dosłownie zmiażdżona na boisku przy pierwszej lepszej, trochę ostrzejszej akcji.

mam koleżankę, która grała w koszykówkę na wysokim krajowym szczeblu - świetnie wyszkolona technicznie, szybka jak błyskawica, dobrze ułożona ręka, przebojowa, niczego się nie bała wchodziła w obronę pod kosz jak w masło...kiedyś jej się zachciało grać z nami na poważnie - uważała, że jest w stanie równorzędnie rywalizować i mamy jej nie dawać taryfy ulgowej...dopóki nie braliśmy tego na poważnie i graliśmy lajtowo w obronie itp to było ok, mogła się wyszaleć, bo i niektórych chłopa pewnie przewyższała technicznie...ale kiedy zaczęliśmy grać swoje i po "męsku" to przy pierwszym lepszym wejściu pod kosz dostała przypadkowo z łokcia i było po zabawie, nokaut, narzekanie itp...nie była w stanie grać, a takie sytuacje w męskiej koszykówce to normalka, dostaniesz i po chwili grasz dalej...musiałem ją wziąć na rękach i odwieźć do domu...tak to jest jak kobietę ponosi ambicja, pcha się tam gdzie nie jej miejsce i chce wszystkim coś udowodnić...

nie jestem przeciwny rywalizacji damsko męskiej, ale nie takiej na poważnie, tym bardziej na poziomie zawodowego sportu tego typu jak koszykówka...miejsce kobiet jest w lidze dla kobiet, po to jest ona stworzona...podział na ligi damskie i męskie nie wynika z dyskryminacji, czy dla pokazania - my faceci jesteśmy lepsi, a wy spadać do siebie...tylko z różnic w uwarunkowaniach fizycznych, które są niestety nie do przeskoczenia ;)

Kaznodzieja zejdź na ziemię, to tylko chwyt marketingowy, dodatkowa reklama, dodatkowa kasa i sposób na przyciągnięcie szerszej kobiecej widowni...nikt by jej nie dał nawet kilku minut na mecz...zresztą jak ktoś tu już mówił nikt z poważnych graczy nie chciałby z nią grać, na nią zagrywać itp...to nie jest zabawa na podwórku - chodźmy sobie pograć z dziewczynami będzie dobra zabawa, beka i fajne widoki...to zawodowy sport, gra na poważnie, a przede wszystkim praca...nie zabawa!

Last edited by Huanito at 4/10/2013 9:31:11 AM

This Post:
00
229043.795 in reply to 229043.792
Date: 4/10/2013 9:28:13 AM
Warsaw Mutants
III.10
Overall Posts Rated:
10811081
Oglądałem kiedyś komedię Juwanna Mann o koszykarzu, którego wyrzucili z NBA więc przebrał się za kobietę i podpisał kontrakt z zespołem WNBA :-) On w tym filmie by koleżanki z zespołu się nie kapnęły, że jest facetem, brał prysznic w stroju meczowym. Brittney też mogłaby tak robić by nie przyczepiła się inspekcja pracy :-)
A tak na poważnie to myślę, że z osobnym prysznicem w halach NBA nie byłoby też problemu.

Last edited by Kaznodzieja at 4/10/2013 12:18:03 PM

This Post:
00
229043.796 in reply to 229043.794
Date: 4/10/2013 10:22:37 AM
Warsaw Mutants
III.10
Overall Posts Rated:
10811081
Jestem na Ziemi. Nie twierdzę, że ona na pewno by grała ale, że ma na to naprawdę realne szanse. Zresztą jeśli nie ona to może będzie w przyszłości inna pierwsza kobieta grająca w NBA. Jednak na więcej minut mogłaby liczyć pewnie koszykarka bardziej w stylu Ray'a Allena ze świetnym rzutem, grająca daleko od kosza.
Zresztą to, że Twoja koleżanka nie dawała rady grać z facetami nie znaczy, że kiedyś nie znajdzie się taka kobieta lub nawet kobiety.

Last edited by Kaznodzieja at 4/10/2013 10:25:57 AM

This Post:
11
229043.797 in reply to 229043.793
Date: 4/10/2013 10:40:08 AM
Overall Posts Rated:
914914
Tylko delikatnie poprawię/dopowiem. W NBA minimalny kontrakt to 473 000 za sezon gry i z każdym kolejnym sezonem doświadczenia rośnie bardzo szybka podstawa wynagrodzenia ;) Z kolei najlepiej zarabiające zawodniczki WNBA oscylują w granicach 100 000. Także niejako 2 sezony w NBA jako Pani od bidonów lub polerowania.... = 12 sezonów na najwyższym poziomie kobiecej koszykówki. Co ciekawe, po 2 (w zasadziech 3, bo rookie traktowane jest jako sezon 0) sezonach gry w NBA masz zapewnione wynagrodzenie na poziomie salary cap zespołu WNBA ;)

This Post:
00
229043.798 in reply to 229043.797
Date: 4/10/2013 12:13:13 PM
Warsaw Mutants
III.10
Overall Posts Rated:
10811081
O, to z niezłą prędkością rośnie minimalne wynagrodzenie w NBA :-) Pamiętam jak jeszcze nie tak dawno wynosiło ok 250 000 $. Po 3 sezonach gracz NBA zarobi nawet więcej w 4 sezonie niż salary cap drużyny WNBA. Piłeczka dla Ciebie.
Dlatego ja na miejscu Brittney podpisałbym kontrakt z zespołem NBA :-)

Last edited by Kaznodzieja at 4/10/2013 12:27:07 PM

This Post:
00
229043.799 in reply to 229043.798
Date: 4/10/2013 1:01:28 PM
Overall Posts Rated:
914914
Teraz kolejny bonus:
Minimalne pensje według nowego CBA http://www.hoopsworld.com/nba-minimum-salaries. Teraz zagadka czy lepiej płacić podatki w Polsce czy USA? ;)

Advertisement