Goniłem, goniłem i nie dogoniłem.
Może przekombiowałem stawiając na Jurkisa jako głownego dostarczyciela punktów przez dziurę w obronie, a brakowało mu wtedy backupu.
No i faule, jako, że nie przestawiłem na pozwól im grać to szybkie faule w pierwszej kwarcie spowodowało szybko dużą stratę.
Z drugiej strony tak chyba jest bardziej fair. Byczki mają lepszy skład, grali lepiej większość sezonu i jakbym dzięki ich kontuzjom awansował to pozostałby niesmak :P
Dziękuję wszystkim za sezon. Teraz myślę jak delikatnie przebudować skłąd wokół Jurkisa, by utrzymać ekonomie na plusie.
Bo wzmocnić się muszę, bo drugi raz takiego farta ze słabą dywizją mieć już chyba nie będę...
Powodzenia wszystkim jeszcze grającym w PO.
Jak Byczki choć trochę wyzdrowieją to wszystkie mecze zapowiadają się smakowicie...