Hehe, marzenie każdego mojego ziomka z boiska ;) Niestety na mnie już za późno. Skończyłem studia 2 lata temu. Obijam się troche po ligach amatorskich i turniejach streeballowych. Wcześniej liga akademicka na studiach i tak zleciało. Teraz praca ic zasu troche mniej na granie. Kocham koszykówkę, straciłem już wiele zdrowia pod koszem i zdazłem sporo kiksów ale będe grał dopuki sił starczy ;) NBA zaraziłem się od 12 raku życia i tak to leci aż do tej pory, śledzę wszystkie mecze, czytam mase artykułów i całym sercem jestem za Bostonem :) Tobie w każdym razie życzę samych sukcesów, a przede wszystkim braku kontuzji. Może kiedyś spykniemy się pod koszem, świat jest mały ;) Pozdro!