Może by i śmignął, ja tego nie neguję ;)
Na pewno spadła by nam jednak płynność ataków, która i tak był niska, a więc po pierwsze sam za bardzo by nie dogrywał partnerom, a po drugie jemu też nie miał by kto podawać, bo zarówno Podniesiński jak i Gieysztor podania mają takie sobie. Jak o wyniku decyduje tak naprawdę jedna akcja, to ciężko stwierdzić, że ten czy inny zawodnik zrobiłby coś lepiej czy gorzej ;)
Według mnie decydujące było nastawienie. O szczegółach można gdybać, bo ilu managerów tyle racji. Gdybyśmy zagrali normala było by po dyskusji, ale to się wszystko łatwo mówi jak się zna przebieg meczu ;)