...natomiast sprawność poruszania się w dżungli listy transferowej oraz umiejętność pozyskiwania poroża od pewnej grupy ssaków parzystokopytnych, ocenił
Banan-mat66 (56221)]:
Transferowi kombinatorzy, czyli Thurin vs. _chemic.
Na pierwszy rzut oka widać duże róznice między obrotami transferowymi obu klubów ale nie ma co się dziwić, ponieważ Thurin zaczynał szukanie jeleni juz od 9 sezonu. chemic natomiast zabawę z TL zaczął w sezonie 17. W transferach Total Annihilation niestety ciężko znaleźć jakiś wałek ;). Największy zysk zanotował na J.Ciupie, trenując i sprzedając draftowicza za rekordowe( na tą chwilę) $650 000. Wg historii transferów klub zarobił $105 000, ale odejmując procent ze sprzedazy zysk był mniejszy.
Czekamy na pierwszy milion zarobku za pojedynczego gracza !.
Ehh, nie mam do kogo się przyczepić..;))
U Thurina natomiast zabawa dopiero się zaczyna ;)). KS Homera od 9 sezonu zdążył zarobić równowartość $7 072 010. Wynik bardzo fajny, nawet lepszy niż u takiego jednego owoca;). Sucheliczby z zysków i strat ciężko porównywać (103mln do 98mln i 34mln do 27mln Thurina). Mimo tego Thurin nie ma na co narzekac. Przyjrzyjmy się bliżej tym walkom;)). Klub zaczął od spokojnych transferów,zarabiając swój pierwszy milion na jednym graczu 1 marca 2010 roku. Potem pojawiło się parę kolejnych drogich sprzedaży (1.2mln-1.55mln) aż do rekordowego Grzegorza Adamowicza, legendy KS Homery. Swego czasu Thurin mi go też wciskał..;))
Afrykański klub pozyskał w/w SFa za 1.9mln. Grajek wart swojej ceny. Mimo tego Thurin raczej z ciężkim sercem się z nim rozstawał. Może pocieszać się faktem, że w pucharze zainicjowanym przez Czesława już nie zagra..czyżby aż tak Thurinowi zależało na wygranej??
Z drugiej strony KS Homera wydawała bardzo małe kwoty na zakupy graczy. Najwyższą kwotę przeznaczył na R.Gramunta, 1.4mln. Jest to jedyny siedmiocyfrowy zakup. Transfery wyglądają spokojnie, na niższych kwotach może i wałki poszły ale któż to może wiedzieć..;)
Podsumowując, nuda panie, nuuuuuuda..;)
Dziękując szacownym ekspertom dodam, że w tym miejscu miały znaleźć się jeszcze wskazówki dotyczące udanej próby zdobycia mniejszej ilości punktów w finale, niestety poproszeni o to Pezo ( finał PP ) oraz Szefciu (finał BBB) wykazali się co najmniej postawą godną prawdziwego leniwca, albo w ostateczności nie da się w tak publicznym miejscu zacytować podanych mi wskazówek. Żeby nie być gołosłownym wspomnę tylko że wyrażenia " Opara" czy " leszcz" należały do najłagodniejszych....
Last edited by Czesław at 2/27/2013 3:31:57 PM