Hahahahaha ej wygrałeś zawody, serio - rozgryzłeś mnie!
Wpadłem na ten pomysł kiedyś jak miałem rzucać bb, ale mnie taki jeden manager "zmotywował" i właśnie tak wynik goniłem jak napisałeś i przygoda trwa tylko głupi nawyk pozostał :)
Nie chcę się pomylić, ale chyba awans szarpnąłem wtedy albo daleko się wybiłem z dna. W tym sezonie poszedłem za daleko w hazard i nie ma za bardzo co ratować. Taka rozrywka zamiast supportera :)