Najbardziej mnie boli, że obaj Wasi beniaminkowie podejmują mnie u siebie :/ A że prawdopodobnie na koniec pojedyncze mecze okażą się decydujące, to taki szczegół może przeważyć...
poza KKSem B8 będzie większość spotkań przegrywać z nami:P
No przecież korsarz jeszcze ;P Trochę nie fajnie wyszło z tym Jego meczem u siebie z chudziolem, bo mogliby w adrenalinkowe korespondencyjne pojedynki i liczenie małych punktów bawić się do końca...Ja to widzę na koniec mniej więcej tak, jak było po sezonie zasadniczym po lewej stronie w II.1...Tyle, że tutaj między korsarzem i chudziolem góra ze dwa mecze różnicy w bilansie, a później przepaść. Meduza na razie miała trochę szczęścia...
PS. Na Waszej stronie się jeszcze nie znam, więc trudno mi się wypowiadać, bo jeszcze żadnej miazgi nie przywiozłem...U hatcheta to chyba ta nieprzewidywalność zachowania najgroźniejsza ;)
Last edited by Żegnalski_Jestem (playing epilog) at 3/15/2009 9:29:06 AM