Nie wiem czy można nazwać oszczędnością trenowanie zawodnika, który nic nie wnosi jeszcze do zespołu. Ja twierdzę, że Tomański jest przepłacony i nigdy nie zwróci się inwestycja w niego. 4,3 mln wydane na niego co ma zrekompensować? Gadżety? One uzależnione są od pensji, a im większy multiskill tym pensja mniejsza, a co za tym idzie gadżety również. Z tego co mówiłeś, nie żałujesz wydawać na trenera w celu ulepszenia Tomańskiego. To również koszt i to jaki. Dwa, niestety, ale jego cena z sezonu na sezon nie będzie rosła, będzie malała. Nikt nie wyłoży na jednego zawodnika 6-7 mln, bo po pierwsze mało osób ma taką gotówkę na zbyciu, dwa żaden zawodnik nie jest wart takiej ceny, a po trzecie nawet taka kwota nie rekompensuje treningu Tomańskiego do wieku 21 lat.