Pewnie by można było takiego SFa wytrenować gdyby nie czas. Przecież oprócz potencjału trening zawodnika spowalnia też wiek, wiec w tym momencie najprawdopodobniej by tak było.
Trenować może. Większe prawdopodobieństwo jest jednak, że się wcześniej zablokuje, to spowoduje niewykorzystanie w pełni potencjału treningowego danej drużyny = strata i dla niej i dla kadry.
Nawet zablokowany grajek może trenować. Owszem może to jest strata dla drużyny, ale na pewno nie dla kadry. Nie mówię by trenować zablokowanych grajków (chociaż wybitni zawodnicy mogliby trenować nawet po zablokowaniu)...ale przynajmniej o nieodpuszczaniu treningu gdy grajek jest w wieku 26-28 lat. Wówczas trening jest dosyć powolny, ale zawsze te około 3-4 skoki na sezon dojdą. W perspektywie 2 sezonów to jest około 8 skoków. To bardzo wiele i kadra bez wątpienia na tym zyska. 8 skoków pozwala przeskoczyć zawodnikowi na zupełnie inny poziom, pozwala stać się mu z zawodnika dobrego, zawodnikiem wybitnym.
Generalnie zawodnicy już od 26 roku życia trenują dosyć wolno i wielu myśli, że to już blok, choć tak nie jest. W efekcie odpuszczają trening i grajek dobry zatraca szansę by stać się grajkiem wybitnym. W efekcie w reprezentacji mamy wielu dobrych grajków, a mało wybitnych.
Np. taki czeski Sedlar jest trenowany bodaj non stop (widziałem u niego skoki w wieku 29 lat), a jego potencjał został wyżyłowany do granic możliwości albo jeszcze bardziej (SS10 = 132 przy potencjale supergwiazda). Mimo, że ma tylko potencjał supergwiazdy jest jednym z najlepszych SFów na świecie i bez wątpienia jest grajkiem wybitnym. Gdyby przerwał trening kiedy on znacząco spowolnił to pewnie miałby dzisiaj koło SS10 =124 i byłby po prostu dobrym grajkiem. To jest właśnie ta różnica.
Last edited by kozlik4 at 5/16/2012 9:04:46 AM