czemu? cóż, rozumiem że każdy postulat maga zbijacie tym, że nie wygrał, ale do momentu do którego selekcjoner się w to nie mieszał (lub posługiwał się wyłącznie argumentami merytorycznymi) nie miałem uwag, ale dzisiaj w mojej opinii przekroczył pewną granicę i tyle (przecież mógł zobaczyć, że on zagrał 140 minut i nie mógł mieć formy respectable, czy to za duże wymagania wobec selekcjonera?)
Owszem ja też ją przekroczyłem ale już tak mam, że łatwo mnie odpalić zwłaszcza po tym jak zignorował mój łagodny post, a że zawsze piszę to co myślę to może za mocno z nim pojechałem
Last edited by al_said at 6/26/2009 3:37:40 PM