Robi się coraz dziwniej;). To jego logowanie, oraz próby kupna nowych graczy świadczą raczej o tym, iż m4ti nie wierzył w swoją wygraną i gdy to się stało - najzwyczajniej w świecie przeraził się, widząc że to nie przelewki;). Smuci mnie ten jego brak konsekwencji, bo skoro kończę grę ( nawet z hukiem ), to kończę. Nie loguję się po paru dniach by kogoś kupować,a NT czy głównie całą społeczność mam gdzieś. Tu ni chodzi o brak dostępu do netu, a raczej że obecnego selekcjonera przerósł ogrom pracy potrzebnej do prowadzenia kadry.
Ciekawe jak to się skończy?;)