Witam,
To mi się rozgadana liga trafiła

W dodatku jeszcze Mighty Hawks na językach. Liczyłem, że mnie tu nawet nie zauważycie i jakoś mi w ten sposób początek sezonu pomyślnie przeleci, ale... Jak widać nic z tego. Od początku każdy mój ruch zauważony i analizowany. Skoro tak się zaczęło to nie oczekuję, by miało się to w przyszłości zmienić.
Spadając miałem w planach zredukowanie składu o jeden (być może dwa - zależnie od wpływów z biletów, kontraktu TV i gadżetów) "ciężki" kontrakt. Nie zmieniłem cen biletów (mój błąd), bo nie miałem pojęcia o ile frekwencja po spadku się obniży. Wcześniej nie miałem okazji tego doświadczyć, ale mimo to nie chciałem "oszukiwać" moich przyszłych rywali i iść na skróty, zasięgając języka u innych spadkowiczów z II lig. Spadek frekwencji jest jak się okazało drastyczny, więc bez redukcji kolejnego kontraktu się pewnie nie obejdzie.
I najważniejsze. Powinienem Was chyba uspokoić, że Mighty Hawks nie zakładają awansu w tym sezonie. Nie jest to moim głównym celem. Mam inne priorytety. Także nie wszystko będzie podporządkowane walce o promocję.
Ekonomia i długoterminowy plan przede wszystkim ;)
Także Mighty Hawks nie powinni być znowu tacy straszni jak się ich maluje

PS. Dziękuję Bolesławowi III Krzywoustemu za zapowiedzenie mojej skromnej osoby.